ARTE ReportageHaiti: życie za wszelką cenę
25 min
Dostępny do 30/01/2025
Na oddział położniczy szpitala w Port-au-Prince zgłaszają się co dnia dziesiątki ciężarnych. To jedyny państwowy, bezpłatny szpital w mieście. Na porodówce nie ma bieżącej wody, prywatności ani znieczulenia, personel jest przeciążony. Na Haiti poród jest torturą.
Judlyne Roseau kształci się na położną. Co 48 godzin ma 36-godzinny dyżur. Od zamknięcia darmowego szpitala "Lekarzy bez granic", szybko rośnie liczba porodów w państwowym szpitalu. Dziś to ponad 30 dziennie. Odbywają się nawet na korytarzu.
Trzęsienie ziemi w 2010 roku zniszczyło oddział. Do dziś lekarze pracują w prowizorycznych warunkach. Nie ma generatorów awaryjnych, a często brak prądu. Porody oświetlają więc smartfony. Na Haiti poród jest torturą. Na tej karaibskiej wyspie umiera 59 niemowląt na 1 000. Dla porównania - we Francji i Niemczech poniżej 4. Pierwsze ofiary, to najsłabsze wcześniaki, z niską wagą urodzeniową i niedorozwiniętymi organami.
- Robimy, co możemy – mówią lekarze. - Podczas porodu powinien być obecny pediatra. Zwłaszcza w przypadku zbyt wczesnych porodów może nie być czasu, by go wzywać. Powinien być i, gdy trzeba, zająć się dzieckiem. Nie zawsze tak tu jest.
Trzęsienie ziemi w 2010 roku zniszczyło oddział. Do dziś lekarze pracują w prowizorycznych warunkach. Nie ma generatorów awaryjnych, a często brak prądu. Porody oświetlają więc smartfony. Na Haiti poród jest torturą. Na tej karaibskiej wyspie umiera 59 niemowląt na 1 000. Dla porównania - we Francji i Niemczech poniżej 4. Pierwsze ofiary, to najsłabsze wcześniaki, z niską wagą urodzeniową i niedorozwiniętymi organami.
- Robimy, co możemy – mówią lekarze. - Podczas porodu powinien być obecny pediatra. Zwłaszcza w przypadku zbyt wczesnych porodów może nie być czasu, by go wzywać. Powinien być i, gdy trzeba, zająć się dzieckiem. Nie zawsze tak tu jest.
Reżyseria
Marie David
Autor
Marie David
Kraj
Francja
Rok
2019